Pierwszy termin eksmisji rodziny, która zajmowała 45-metrowe mieszkanie w bloku przy ulicy Słowackiego 13 w Lubartowie zaplanowany był na koniec września. Ale wówczas do eksmisji nie doszło, bo dłużnicy poprosili spółdzielnię, aby dała im jeszcze 2 tygodnie czasu na wyprowadzenie się.
Słowa dotrzymała tylko kobieta i jej dziecko. Opuścili mieszkanie w środę. Został w nim ojciec kobiety. W piątek, gdy do jego drzwi zapukał komornik i prezes spółdzielni mieszkaniowej, mężczyzny nie było. Pojawiła się za to jego córka, która podpisała protokoły i pomogła wywieźć rzeczy ojca.
- Rodzina ta od 2004 r. nie płaciła nam czynszu. Dług urósł do 60 tys. zł. Dzisiaj próbowali nas ponownie przekonać, abyśmy odstąpili od eksmisji. Zapewniali, że do wtorku spłacą należność. Ale nie ustąpiliśmy – mówi Jacek Tomasiak, prezes SM w Lubartowie.
Choć spółdzielnia znalazła dłużnikom lokal tymczasowy, w barakach przy ulicy Krzywe Koło, to tam nie trafili. – Okazało się, że mają dom w Woli Sernickiej. I tam zawieźliśmy ich rzeczy – dodaje.
To była trzecia eksmisja w Lubartowie. – Z kolejnymi ruszymy na wiosnę. Mamy 9 wyroków eksmisyjnych. W sumie dłużnicy są nam winny blisko 2 mln zł. Rekordziście uzbierało się już 130 tys. zł – przyznaje Tomasiak.
Czytaj Kronikę policyjną Lubelszczyzny
Czytaj nasz luźny serwis - Z przymrużeniem oka
Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
