Julka Piskorska z Lubartowa chce stanać na własnych nóżkach. Pomóżmy jej!

Święty Mikołaj pamiętał o 14-miesiecznej Julce. Przyniósł jej grający dzbanek, klocki i zestaw naczyń do gotowania. Dziewczynka cieszy się z prezentów. Ale tak naprawdę ona i jej rodzice marzą o czymś zupełnie innym.

– Jej marzenie to zdrowe nóżki, które będą ją nosić po świecie – mówi pani Dorota Piskorska, mama dziewczynki.
Julka urodziła się z rzadką chorobą. W jej małych nóżkach brakuje kości piętowych, skokowych i śródstopia. Aby mogła chodzić musi przejść bardzo kosztowną operację w USA. Potrzebuje na nią ponad milion złotych. Jak dotąd udało się zebrać około 750 tys. zł. - Brakuje nam jeszcze 300 tys. – dodaje. Dziewczynka musi zostać zoperowana przed 24 miesiącem życia. Czasu jest coraz mniej. - Nigdy nie przyjmowałam do wiadomości, że jej nogi trzeba będzie amputować. Tuż po narodzinach Julki, jeszcze będąc w szpitalu, postawiłam sobie za cel, że musi ona chodzić – opowiada pani Dorota.

Małą lubartowiankę operować ma dr Paley z Instytutu Wydłużania Kończyn w USA. – Jesteśmy już po konsultacjach z doktorem. Bardzo nas podbudował mówiąc, że Julka dojdzie do sprawności normalnego dziecka i że będzie jeszcze biegać, skakać i uprawiać sport. Ale wiadomo, nie stanie się nto od razu, bo leczenie jest długotrwałe – podkreślają rodzice dziewczynki.

Jak pomóc? Pieniądze można wpłacać na konto Fundacji Dzieciom "Zdążyć z Pomocą" Bank BPH S.A. 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615 z dopiskiem 22349 Piskorska Julia - darowizna na pomoc i ochronę zdrowia. Spełnić marzenie Julki i jej rodziców można też za pośrednictwem portalu internetowego www.siepomaga.

Przez cały mikołajkowy weekend pieniądze na leczenie dziewczynki zbierane są również w Lublinie. W niedzielę, wszystkich zachęcamy do odwiedzenia Galerii Olimp i Centrum Kultury, gdzie o godz. 17 rozpocznie się charytatywny pokaz mody „Postaw z nami krok” dla Julii Piskorskiej.