Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Muzeum w Kozłówce gościło znanego zegarmistrza Juliusza Sikorę

Monika Januszek-Surdacka
Zegarmistrz, Juliusz Sikora przy pracy
Zegarmistrz, Juliusz Sikora przy pracy Monika Januszek-Surdacka
Co roku, do Muzeum Zamoyskich w Kozłówce przybywa niestrudzony i niezastąpiony znawca starych zegarów, Juliusz Sikora.

Jego zadaniem jest przegląd i naprawy antycznych zegarów znajdujących się w salach pałacowych. jest ich około 20: od małych zegarków damskich po największy czasomierz na pałacowej wieży. W tym roku, Zegar-Mistrz ożywił przepiękny marmurowy zegar z muzealnej kolekcji.

Czasomierz został podarowany Muzeum pod koniec ubiegłego roku. Jest bardzo cenny, bo pochodzi z kolekcji Konstantego Zamoyskiego. To właśnie pierwszy ordynat kozłowiecki ofiarował zegar rodzinie rzemieślników pracujących niegdyś w Kozłówce, a której potomkowie przekazali go po latach do naszej placówki. Zegar, niestety, nie chodził. „Reanimować” mechanizm mógł tylko Juliusz Sikora. Z niecierpliwością czekaliśmy na jego wizytę.

Zegarmistrz sprostał trudnemu zadaniu. Przy okazji „ożywiania” mechanizmu, mogliśmy zajrzeć do wnętrza zegara. Udało się ustalić, że zegar został wyprodukowany we Francji, na początku XIX w. Całość to ręczna, unikatowa robota. Trudno jednak ustalić, z jakiego zakładu pochodzi. Nie ma oznaczeń ani medali informujących o tym, że był wystawiany na paryskich wystawach, giełdach czy aukcjach zegarów. Konstanty musiał kupić go bezpośrednio od wykonawcy. Mechanizm zadziwia precyzją wykonania. Jak pracuje i czy jest punktualny przekonają się turyści odwiedzający pałac w Kozłówce, bo zegar już trafił na ekspozycję.Odmierza czas w Białym Salonie Muzeum Zamoyskich.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubartow.naszemiasto.pl Nasze Miasto