- Bezgraniczne zaufanie do elektroniki może okazać się czasami zgubne – przestrzega Grzegorz Paśnik, rzecznik prasowy policji w Lubartowie. W minionym tygodniu doświadczyli tego na własnej skórze dwaj kierowcy. - Panowiey bezkrytycznie stosując się do wskazań nawigacji satelitarnej ugrzęźli na odludnych, błotnistych leśnych duktach – dodaje.
Mieszkaniec gminy Michów chciał dojechać nad jezioro Białka. Posłuchał rad nawigacji GPS. - Zgodnie z poleceniem zjechał z głównej drogi do lasu. Po pewnym czasie zgubił drogę, a jego auto zsunęło się do rowu – opowiada policjant. Mundurowi odnaleźli zaginionego kierowcę na pograniczu gminy Uścimów i powiatu parczewskiego.
Podobna historia miała miejsce w piątek w gminie Kamionka. Przed północą kierowca zaalarmował lubartowską policję, że jadąc z Warszawy do Wojciechowa nawigacja GPS doprowadziła go lasu w okolicy Amelina. Tam jego mercedes ugrzązł w błocie. - Sytuacja była o tyle poważna, że mężczyzna ze względów zdrowotnych miał kłopoty z samodzielnym poruszaniem się – relacjonuje Grzegorz Paśnik. Policjanci ruszyli z pomocą. Jednak polna droga, która po obfitych opadach deszczu rozmiękła, zatrzymała policyjny radiowóz. Z pomocą przyszli okoliczni mieszkańcy. Ci traktorami wyciągnęli uwięzione samochody.
Czytaj Kronikę policyjną Lubelszczyzny
Czytaj nasz luźny serwis - Z przymrużeniem oka
Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?