Referendum w Końskowoli. Mieszkańcy przeciwni rozbudowie zakładu Pini Beef

Mieszkańcy niemal jednogłośnie opowiedzieli się przeciwko planowanej inwestycji – na nie było 98 proc. głosujących.

Pierwszym wyrazem sprzeciwu mieszkańców wobec inwestycji Pini Beef na terenie gminy była decyzja o przeprowadzeniu referendum w dniu wyborów. Za inicjatywę odpowiadał Radosław Barzenc z Fundacji Zielone Powiśle. Pod wnioskiem podpisało się 2500 mieszkańców. Głosowanie miało pomóc w zablokowaniu planów inwestycyjnych firmy, które zakładały montaż nowych linii utylizacji odpadów poubojowych, czy budowy m.in. biogazowni o dużej mocy.

-Słyszeliśmy, że coś się dzieje, chociaż wójt konsekwentnie temu zaprzeczał. Społeczność utworzyła komitet, bo sprawa była paląca. Mieszkańcy protestowali od momentu, kiedy światło dzienne ujrzały informacje na temat planów firmy – mówi nam Bożena Goluch, przewodnicząca komisji referendalnej. 98% głosujących z łącznej liczby 4025 osób uczestniczących w referendum nie chciało by firma miała możliwość budowania kolejnego zakładu na terenie gminy. Przeciwko budowie biogazowni głosowało 3790 osób. Pod zakazem budowy z kolei podpisało się 3839 mieszkańców.

Przewodnicząca komisji referendalnej twierdzi jednak, że to dopiero początek drogi: - Oczywiście, referendum jest ważne i wiążące. Teraz jednak władze gminy muszą nanieść zmiany na planie zagospodarowania przestrzennego przeciwko lokowaniu inwestycji na terenie gminy. Tu może ponownie wkroczyć firma, bo wiele wskazuje na to, że plan był zmieniony pod nią ustalany. Grunty, na których mogłaby stanąć biogazownia bezpośrednio sąsiadują z zakładem już istniejącym – twierdzi Bożena Goluch.

Pini Beef w dalszym ciągu nie komentuje sprawy.