Macie zdjęcia z nocnej ulewy? Ślijcie je na adres: [email protected]
***
105 razy strażacy wypompowywali wodę z zalanych pomieszczeń. 40 wezwań dotyczyło wiatrołomów. W akcji udział brało 150 zastępców straży pożarnej, zarówno z PSP, jak i ochotników.
Największe szkody ulewy wywołały w pow. tomaszowskim, zamojskim, bialskim, puławskim i parczewskim. - W pow. tomaszowskim opasy najbardziej odczuły gm. Bełżec, Tomaszów Lubelski i Susiec - mówi asp. Tomasz Stachyra, rzecznik prasowy Lubelskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP.
Podtopienia na Zamojszczyźnie
Nocna ulewa najbardziej dała się we znaki mieszkańcom gminy Łabunie. W Reformie Łabunie trzeba było ewakuować kobietę z jednego z podtopionych domów i Wólki Łabuńskiej. Nie lepiej było w Wólce Łabuńskiej, gdzie strażacy ratowali świnie z zalanej obory. Akcja trwała do godziny 8:00. Nieprzejezdna była krajowa 17-stka. Strażacka interwencja zakończyła się sukcesem: wszystkie zwierzęta przeżyły.
Z kolei w gminie Grabowiec i Komarów Osada złamało się kilkanaście drzew i konarów. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Ulewa nie ominęła też samego Zamościa: - Odnotowano kilkanaście podtopień budynków mieszkalnych w tym budynki użyteczności publicznej tj. Gościniec Kanclerz, budynek Delegatury LUW oraz jeden z budynków muzeum Arsenał - informuje Andrzej Szozda z Państwowej Straży Pożarnej w Zamościu.
Sytuacja była ba tyle poważna, że z dyżurów domowych powołano do służby kolejnych strażaków. Konsultacje nad sytuacją jak również kierunkami działań prowadzili cały czas bryg. Jacek Sobczyński komendant Miejski PSP w Zamościu oraz Krzysztof Rusztyn, dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta.
Do podtopień doszło też w pow. puławskim. - Na terenie uzdrowiska Nałęczów woda spiętrzyła się na zbiorniku, który się tam znajduje. Tu również strażacy musieli przepompowywać wodę. Szkody wyrządziła Bochotniczanka, podtopione zostały również budynki - opisuje Stachyra.
Na brak pracy nie narzekali też strażacy z Chełma, Włodawy i Krasnegostawu. W Chełmie ratownicy mieli jedynie 4 wezwania, 3 dotyczyły zalania piwnic w domach, przy ulicach księdza Brzóski, Reja i w Dorohusku. Czwarte zgłoszenie dotyczyło kilku połamanych drzew w mieście. Strażacy z Włodawy wyjeżdżali do pożaru budynku gospodarczego w Bytyniu. Pożar wybuch najprawdopodobniej po uderzeniu pioruna. Ponadto interweniowali przy dwóch powalonych drzewach: w Woli Uhruskiej i na trasie z Chełm-Włodawa.
Krasnostawscy strażacy interweniowali w gminie Kraśniczyn. Tam woda zalała oborę. W akcji brały udział dwa zastępy strażaków, udało im się uratować jedynie 6 świń.
W Lublinie straż pożarna interweniowała w nocy siedmiokrotnie. - Wezwania miały związek głównie z połamanymi drzewami. Po godz. 22 w Zadębiu obok Bychawy, od pioruna zapaliło się poddasze. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał - mówi Michał Badach z Komendy Miejskiej PSP w Lublinie.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?