Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wiceminister Tadeusz Sławecki w Krasnymstawie. Dyskutowali o szkolnictwie zawodowym

KS
W poniedziałek w Krasnymstawie gościł wiceminister Tadeusz Sławecki. Spotkał się z nauczycielami, samorządowcami i przedsiębiorcami, by omówić zmiany w kwestii kształcenia zawodowego. Poruszano kwestie kopalni bursztynu i węgla, które mają szansę powstać w naszym regionie.

Tadeusz Sławecki, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej przedstawił plany resortu oświaty w sprawie rozwoju szkolnictwa zawodowego. Spotkanie odbyło się w poniedziałek w I LO w Krasnymstawie. Wiceminister sporo uwagi poświęcił kwestii szkolenia w aspekcie tego, co w naszym regionie może w przyszłości powstać.

- Zasadniczą kwestią jest fakt, że jesteśmy otwarci na nowe zawody i kwalifikacje. Warto również pokazywać młodym, ale i dorosłym, że niektóre zdawałoby się archaiczne zawody nadal są potrzebne. Trudno w dzisiejszych czasach znaleźć kogoś, kto specjalizuje się w kryciu dachów strzechą - mówił do zgromadzonych Tadeusz Sławecki. - Wiele szkół nastawia się na kształcenie zawodowe osób, które później nie mogą znaleźć pracy, bo w danym regionie nie ma na ten zawód zapotrzebowania. Po co kształcić rocznie 30 kucharzy, skoro zapotrzebowanie jest na 2?

Sławecki radził naszym władzom, by całe województwo podzielone zostało na pewne specjalizacje zawodowe. Jego zdaniem każdy region powinien kształcić w danym kierunku. - Po co tworzyć kilkadziesiąt takich samych kierunków? Trzeba brać pod uwagę to jak rozwija się przemysł w naszym regionie. Sporo mówi się o tym, że tu powstanie kopalnia węgla, ale zanim powstanie rozwijać się będzie przemysł związany z bursztynem. Przyjeżdżają do mnie inwestorzy z Gdańska i okazuje się, że w naszym regionie nie ma specjalistów od obróbki bursztynu. W tym kierunku trzeba iść - mówił Sławecki.

Wiceminister Tadeusz Sławecki poruszył również kwestię powstawania tzw. klas profilowanych. Młodzi ludzie, którzy kończą takie klasy nie mają z tego tytułu żadnych profitów. - Nikt nie mówi młodym ludziom, że nauka w takich klasach nie daje im żadnych uprawnień - wyjaśnia Sławecki. - Trwają rozmowy z wojskiem, policją, strażą pożarną, czy służbami granicznymi, by osobom, które ukończyły takie klasy miały skrócone szkolenie.

Ministerstwo chce też dać szansę tzw. samoukom. Takie osoby będą miały szansę zdać egzamin zawodowy, bez konieczności nauki. - Jeśli ktoś jest dobry w tym co robi, to uznajemy, że nabył niezbędną wiedzę i jedyne czego potrzebuje to tzw. papierek. Nie chcemy utrudniać tego, dlatego dajemy szansę i możliwość, by takie osoby od razu przystąpiły do egzaminu, który zweryfikuje ich kwalifikacje. Chcemy również, by osoby uczące się miały możliwość zdawania egzaminów nie tylko na koniec roku - mówił Sławecki.

od 12 lat
Wideo

echodnia Ksiądz Łukasz Zygmunt o Triduum Paschalnym

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto