Wygraliśmy: Biedronka szykuje aż 300 etatów!

- Ale mają radość z Biedronki - żartowali niektórzy, gdy ujawniliśmy, że w mieście zainwestuje sieć Jeronimo Martins. Dowcipy były nietrafione. Owszem, Jeronimo jest właścicielem popularnej sieci dyskontów, ale nie kolejny market będzie u nas budować. Postawi wielkie centrum dystrybucyjne, które będzie jednym z 16 takich kolosów w Polsce.Zobacz też: Przystanek Woodstock 2014 - program, koncerty, goście Firma szukała działki pod inwestycję w wielu miastach i gminach na zachodzie. Mówi się nieoficjalnie o kilkudziesięciu samorządach. Ostatecznie wybrała Gorzów. To u nas zainwestuje w tym i przyszłym roku w sumie 50-60 mln zł. Czemu właśnie w Gorzowie? Odpowiedział na to pytanie Wiesław Ciuruś, dyr. operacyjny Biedronki, gdy we wtorek odbierał pozwolenie na budowę. Mówił o pomocy samorządu i świetnej współpracy z urzędnikami. Nic dziwnego: pozwolenia, dokumenty i wszystkie papierkowe sprawy miasto załatwiało w trybie ekspresowym. Dzięki temu budowa zacznie się w tym roku, a hala powinna działać i zaopatrywać sklepy w regionie już w połowie przyszłego roku.W sumie prace ma tu znaleźć 300 osób. Kolejne etaty powstaną „przy okazji" - ktoś będzie musiał sprzątać teren, ktoś ochraniać i dostarczać posiłki. Dodatkowo firma przebuduje dojazd do nowej siedziby: wyznaczy bezpieczne zjazdy na skrzyżowaniu ul. Szczecińskiej z ul. Metalowców.Dzisiaj te olbrzymie tereny przy ul. Szczecińskiej to pusta ziemia, która kiedyś należała do rządowej agencji. Leży na uboczu, na wyjeździe z miasta, tuż przed Baczyną.Jak więc można znaleźć biedronkowe hektary? Trzeba jechać ul. Szczecińską, minąć zjazd do strefy ekonomicznej i kierować się cały czas prosto. Potem mijamy jeszcze Faurecię i za kilka chwil dojeżdżamy do ul. Metalowców. Skręcamy w nią w lewo i... koniec. Już jesteśmy na terenie przyszłego centrum dystrybucyjnego.To tutaj Jeronimo Martins jeszcze w tym roku zacznie swoją budowę. Na 15 ha postawi: halę magazynową i biura o powierzchni 26,5 tys. mkw., zbuduje wewnętrzną stację paliw, parkingi, drogi dojazdowe oraz zbiornik na wody opadowe. łatwo przeliczyć, że działka jest niemal cztery razy większa niż ta pod Novą Park. A hala ma powierzchnię aż trzech boisk do piłki nożnej.Zgodnie z zapowiedzią Jeronimo, prace powinny się zakończyć późną wiosną przyszłego roku, by w czerwcu centrum logistyczne mogło ruszyć pełną parą. To nie będzie - jak kpili prześmiewcy - sklep. Na czym więc polega praca takiego centrum? Wyjaśnił to podczas wizyty w Gorzowie Alfred Kubczak, dyr. ds. relacji zewnętrznych w Jeronimo.Centrum jest jak wielki magazyn towaru, do którego producenci go zwożą, a sieć odbiera i rozwozi po sklepach. Dziś takich gigantów jest w Polsce 14. Piętnasty powstaje obecnie w Pruszkowie, szesnasty będzie właśnie w Gorzowie.Nasz ma obsługiwać 200 sklepów w północno - zachodniej Polsce. Jego budowa ułatwi transport lokalnym producentom (niższe koszty dowozu), a kolejni będą mogli podjąć współpracę z Biedronką. Być może lokalne firmy wezmą też udział w budowie centrum.Pomimo tych zapowiedzi i informacji o 300 miejscach pracy pojawiają się też głosy, że... nie ma się z czego cieszyć. - Powstanie kolejny zakład z minimalnymi pensjami - pisze wielu internautów.- Naprawdę cieszycie się z miejsc pracy po 1,8 tys. zł brutto? - pytał wczoraj przez telefon jeden z Czytelników.Prezydent Tadeusz Jędrzejczak odpowiada na takie głosy na Facebooku: „Wiem, powiedzą, że nie o takie miejsca nam chodzi, lecz o laboratoria oraz firmy wysokich technologii. Pracujemy i nad tym, ale nie mogę nic nakazać".Pensji w centrum oczywiście nie są jeszcze znane. Ale... wypłaty kierowców tirów rzadko schodzą poniżej 3-4 tys. zł. Są też dla nich oferty po ponad 5 tys. zł. Gorzowianin Grzegorz Antosiak komentował wczoraj: - Nie ma co narzekać na zapas. Nikt przecież nikogo siłą do pracy tam nie zmusi.