Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dożywocie za zabójstwo w Lubartowie. „Tylko ta kara będzie adekwatna i sprawiedliwa”

Tomasz Nieśpiał
Tomasz Nieśpiał
Łukasz Kaczanowski
38-letni Paweł B. został skazany za zamordowanie swojej byłej żony. – Ewidentnie chciał pozbawić ją życia – nie miał wątpliwości Sąd Okręgowy w Lublinie. Jeśli wyrok się uprawomocni, mężczyzna resztę życia spędzi w więzieniu.

W czwartek (9.06) w Sądzie Okręgowym w Lublinie zakończył się proces w głośniej sprawie zabójstwa Anny T.-B. Kobieta została zamordowana w centrum Lubartowa przez swojego byłego męża. Sąd uznał, że Paweł B. jest winny zabójstwa i dlatego skazał go na dożywocie.

- Sąd sięgnął po najbardziej surowy wymiar kary jaki jest przewidziany za zbrodnię zabójstwa. To kara o charakterze wyjątkowym, surogat kary śmierci, bowiem oznacza dożywotnią eliminację osoby skazanej ze społeczeństwa. Należy po nią sięgać w wyjątkowych sytuacjach, kiedy żadne okoliczności nie wskazują na to, żeby możliwa byłaby poprawa. I z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w tym przypadku – argumentował sędzia Jarosław Kowalski, przewodniczący składu orzekającego w tej sprawie. - Tylko ta kara w realiach tej sprawy będzie adekwatna i sprawiedliwa – podkreślił sędzia.

Do tragedii doszło 12 lipca ubiegłego roku przy ul. Ks. Aleksandra Szulca w Lubartowie. 38-letniej Annie towarzyszył partner – Marcin D. Na ulicy spotkali byłego męża kobiety - Pawła B., który przebywał w towarzystwie znajomych. Mężczyzna był nietrzeźwy.

W pewnym momencie Paweł B. zaczął wyzywać kobietę, a po chwili wyciągnął nóż i zadał jej trzy ciosy, z których jeden okazał się śmiertelny. W obronie Anny T.-B. stanął jej partner, który także został ranny. Jego obrażenia nie były groźne. Natomiast życia Anny nie udało się uratować. Kobieta wykrwawiła się i zginęła na miejscu. Osierociła czwórkę dzieci.

Paweł B. tuż po zdarzeniu próbował uciec, ale został schwytany przed policjantów kilka ulic dalej. Z ustaleń śledczych wynika też, że aby uniknąć odpowiedzialności mężczyzna symulował utratę przytomności.

Prowadzone w tej sprawie śledztwo ujawniło, że dramat 38-letniej Anny, która przez cztery lata była żoną Pawła B. i miała z nim dwoje dzieci, zaczął się dziesięć lat wcześniej. Jak ustaliła prokuratura, niedługo po ślubie mężczyzna zaczął znęcać nad żoną. Mężczyzna był za to wielokrotnie karany, miał na swoim koncie dziewięć wyroków skazujących.

- Czyn, którego się dopuścił popełniony został w warunkach wielokrotnej recydywy. Sądy zastosowały już wszystkie dostępne środki oddziaływania karnego i represji karnej, ale nie odniosło to skutku – uzasadniał najsurowszy wymiar kary wobec oskarżonego sędzia Jarosław Kowalski.

Z takiego rozstrzygnięcia zadowolona jest prokuratura. - Sąd podzielił w całości stanowisko prokuratury zarówno co do winy jak i kary, dlatego wydany wyrok jest w mojej ocenie słuszny – stwierdził po ogłoszeniu orzeczenia prokurator Krzysztof Sokół, zastępca prokuratora rejonowego w Lubartowie. Ale jak zaznaczył spodziewa się apelacji ze strony obrony oskarżonego, która wnioskowała o 25 lat więzienia dla oskarżonego.

Paweł B. ma 38 lat. Jeśli czwartkowy wyrok się uprawomocni, mężczyzna będzie mógł się ubiegać o warunkowe przedterminowe zwolnienie po 25 latach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dożywocie za zabójstwo w Lubartowie. „Tylko ta kara będzie adekwatna i sprawiedliwa” - Kurier Lubelski

Wróć na lubartow.naszemiasto.pl Nasze Miasto