Do zdarzenia doszło w czwartek w nocy w Kamionce. - Do policjantów patrolujących ulice miejscowości podjechał młody mężczyzna z prośbą o pomoc w poszukiwaniu jego byłej dziewczyny. 19-letni mieszkaniec Lublina tłumaczył, że odeszła od niego narzeczona i ukrywa się przed nim u koleżanki w Kamionce. Groził, że jak jej nie znajdzie to powybija szyby w budynkach - relacjonuje sierż. szt. Grzegorz Paśnik z KPP w Lubartowie.
Policjanci wyczuli alkohol od agresywnego młodzieńca. Okazało się, że 19-latek ma 1,5 promila alkoholu w organizmie. Chłopak przyznał też, że rower, którym jechał ukradł kilkaset metrów dalej spod sklepu spożywczego. Został zatrzymany do wyjaśnienia. Noc spędził w policyjnym areszcie.
W piątek, kiedy wytrzeźwiał wytłumaczył, że to wszystko przez telefon, a w zasadzie jego brak. 19-latek nie miał go, więc nie mógł zadzwonić do swojej ukochanej i prosić o spotkanie. Wiedział tylko, że jest gdzieś w Kamionce, więc pojechał tam na poszukiwania. Na miejscu wpadł na pomysł, że celowo ukradnie rower i pijany podjedzie nim do policjantów aby zostać zatrzymanym.
- Myślał, że będzie jak w amerykańskich filmach, że będzie miał prawo wykonać jeden telefon do kogo zechce i wtedy zadzwoni do swojej sympatii zapytać się gdzie jest i prosić aby do niego wróciła. Rzeczywistość okazała się jednak inna - dodaje Paśnik.
Za jazdę rowerem w stanie nietrzeźwości i kradzież grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?