W czwartek tuż po godzinie 22 lubartowscy policjanci zostali powiadomieni przez żonę 73-latka o jego zaginięciu. Mężczyzna wyszedł w godzinach porannych z domu. Chciał załatwić w Kamionce prywatne sprawy. Jak twierdziła jego żona choruje na serce i porusza się z pomocą laski.
Tuż przed północą policjantom udało się odnaleźć zaginionego. – Odnaleźliśmy go na drodze w lesie. Okazało się, że znalazł się tam ponieważ wybrał drogę do domu na skróty – mówi Grzegorz Paśnik, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie.
Mężczyzna swojego wyboru omal nie przypłacił życiem. - Nie wiedział do końca, gdzie się znajduje. Był przemoczony i zziębnięty, a temperatura tej nocy dochodziła do minus 15 stopni Celsjusza – dodaje rzecznik lubartowskiej policji. 73-latek trafił do szpitala na obserwację.
Czytaj Kronikę policyjną Lubelszczyzny
Czytaj nasz luźny serwis - Z przymrużeniem oka
Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!
Katastrofa śmigłowca z prezydentem Iranu. Co dalej z tym krajem?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?