Gmina Ostrówek: 52-latek zabił psa siekierą. Był kompletnie pijany
W sobotę przed południem 27-letni mieszkaniec gminy Serniki pojechał do Rokitna nad rzekę Wieprz po swoich znajomych. W pewnym momencie jego auto ugrzęzło w rozpadlinie.
- Kierowca próbował je uwolnić odkopując ziemię - jednak nieskutecznie. Wybrudzony w błocie postanowił umyć się w rzece. Wtedy zmoczył sobie ubranie. Nie chcąc w takim stanie wsiadać do auta postanowił wysuszyć garderobę - opowiada mł. asp. Grzegorz Paśnik z Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie. - W tym celu rozpalił ognisko. Niestety silny wiatr bardzo szybko rozprzestrzenił ogień po suchej trawie i przeniósł go w pobliże samochodu, który zaczął się palić. 27-latek próbował jeszcze ratować pojazd używając gaśnicy, jednak siła żywiołu okazała się większa i pojazd doszczętnie spłonął.
Pracujący na miejscu policjanci ustalili, że w chwili zdarzenia mężczyzna był pod wpływem 1,8 promila alkoholu. Mundurowi ustalają teraz czy w takim stanie kierował autem.
- Cała sytuacja miał miejsce 1 kwietnia i choć ciężko w to uwierzyć, nie był to primaaprilisowy żart - dodaje Grzegorz Paśnik.
Polub nas na Facebook'u i bądź na bieżąco!
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?