- Do tego zdarzenia doszło w sobotę po godzinie 13:00. Policjanci otrzymali zgłoszenie, że w pobliżu stacji paliw przy wyjeździe z Michowa w przydrożnym rowie znajduje się rozbite BMW. Według relacji świadków, kierujący autem mężczyzna wyszedł z pojazdu i zabierając ze sobą alkohol, udał się w stronę miejscowości Michów. – informuje Ewelina Skorupska z Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie.
Kierowca na widok radiowozu zaczął uciekać. Po zatrzymaniu okazało się, że to pochodzący z Tanzanii 34-latek, mieszkający obecnie w Warszawie.
- Mężczyzna przyznał się do kierowania BMW, które miał pożyczyć od swojej koleżanki. Jak oświadczył funkcjonariuszom, rozbił auto gdyż przed pojazd wbiegła mu… „antylopa” i chcąc uniknąć zderzenia ze zwierzęciem, wykonał gwałtowny manewr zjeżdżając do przydrożnego rowu a następnie uderzając w drzewo. – dodaje Ewelina Skorupska.
Kierowca nie odniósł żadnych obrażeń. Miał prawie dwa promile alkoholu w organizmie.
Policjanci ustalili, że 34-latek nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdem i był już karany za przestępstwa przeciwko mieniu i wolności seksualnej. Mężczyzna będzie odpowiadał przed Sądem.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?