Hałas i tłumy imprezowiczów. Saska Kępa nie śpi latem
Lunapark to nadwiślański kompleks, który zajmuje olbrzymi, zielony teren na prawym brzegu Wisły, przy Wale Miedzeszyńskim 407. Składają się na niego kluby muzyczne, targ street food, a także kompleks barowy.
Miejsce od samego początku wzbudzało skrajne emocje. W sezonach letnich hałas z klubów i tłumy imprezowiczów nie dają bowiem spać mieszkańcom Saskiej Kępy. Jak twierdzą, głośna muzyka z Lunaparku niesie się uliczkami biegnącymi prostopadle do Wisły aż do ulicy Francuskiej. Kluby są więc uciążliwe dla osób mieszkających przy Walecznych, Poselskiej, Obrońców, Dąbrowieckiej, Finlandzkiej i wielu innych ulic. Od stycznia 2020 roku do lipca 2023 Straż Miejska interweniowała w tej okolicy 336 razy, a Policja 67 razy.
Jak przekazało Stowarzyszenie Miasto Jest Nasze, jeden z mieszkańców, Piotr Sosna, odkrył, że nikt nie bada poziomu hałasu generowanego przez klub. Rozpoczął zatem batalię z urzędami, strażą miejską i policją, chcąc je skłonić by na poważnie podeszły do problemu mierzenia poziomu hałasu w okolicy. Piotr zaktywizował także innych niezadowolonych mieszkańców by móc wspólnie działać w ramach lokalnej społeczności. W odpowiedzi na te działania właściciel klubu Lunapark zastosował wobec mieszkańca praktykę SLAPPu.
Właściciel klubu ucisza mieszkańców
Spory pomiędzy klubami a mieszkańcami niezadowolonymi z kłopotliwego sąsiedztwa nie są niczym nowym. Właściciel Lunaparku postanowił jednak przenieść konflikt na nowy poziom. Niezadowolony z faktu, że ktoś śmie podważać oficjalną narrację klubu o przestrzeganiu norm hałasu i „wykonaniu analizy akustycznej”, właściciel Lunaparku postanowił zastosować wobec Piotra praktykę SLAPP-u, czyli „strategicznych pozwów przeciwko partycypacji publicznej”. SLAPP to nic innego jak próba sądowego uciszania osób czy organizacji, które wyciągają na światło dzienne niewygodne fakty - przekazało Miasto Jest Nasze.
Właściciel pozwał Piotra Sosnę za naruszenie dóbr osobistych, domagając się od niego m.in. zapłaty 50.000 zł, wytoczył prywatny akt oskarżenia w postępowaniu karnym o zniesławienie, a także domaga się wszczęcia postępowania dyscyplinarnego przez Okręgową Izbę Radców Prawnych w Warszawie celem pozbawienia Piotra praw do wykonania zawodu.
Stowarzyszenie Miasto Jest Nasze w pełni solidaryzuje się z Piotrem Sosną i w miarę możliwości zamierza przyłączyć do postępowania sądowego jako strona społeczna. Choć nie wierzymy, że sądy uznają roszczenia Lunaparku, to już sam fakt zainicjowania postępowań sądowych jest skandaliczny - podkreślili aktywiści.
I dodali, że oczekują także reakcji od miasta. W 2025 roku kończy się bowiem umowa dzierżawy gruntów, na której znajduje się Lunapark. Umowa została zawarta jeszcze w 1998 roku na okres 27 lat.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?