- Dzień dobry, Zwracam się do Państwa z nietypową prośbą - tak rozpoczyna się wiadomość od pana Przemka. 28-latek ma ambitny plan pobić rekord Guinessa w zebraniu pocztówek z całego świata, bo jak sam mówi, niepełnosprawność nie jest tylko pasmem porażek. Na co dzień mieszka w Łodzi, ale jego dom, to świat, którym pasjonuje się od dawna.
Czym się pan zajmuje?
- Jestem łódzkim społecznikiem. Od wielu lat pomagam chorym ludziom zbierając dla nich środki na leczenie i różnego rodzaju operacje. Sprawia mi to olbrzymią radość kiedy mogę zrobić coś dla innych ludzi. Zapominam wtedy o kłopotach choćby na chwilę. Angażuję się w wiele akcji. Jestem otwartym człowiekiem, gdzie tylko mogę to niosę pomoc.
Skąd pomysł właśnie na pocztówki?
- W miarę swoich możliwości staram się podróżować na tyle na ile pozwala zdrowie i siły. Nie poddaję się. Wiem, że do wielu zakątków świata o własnych siłach mi się nie nigdy nie uda dotrzeć, stąd pomysł, aby poznać cały świat poprzez te widokówki z różnymi zabytkami. Nie ma rzeczy niemożliwych. Tyle ludzi mieszka w Polsce i na świecie. Przy okazji mógłbym pokonać pocztówkowy rekord Guinessa, który wynosi milion kartek pocztowych. Każda kartka sprawia mi wiele radości, każdą czytam i oglądam. Mam już ich przeszło 3 500 tysiąca. W ciągu miesiąca tyle udało się zebrać od ludzi dobrej woli i znajomych. Wiem że to szalony pomysł ale wierzę że się uda.
Jaki jest cel akcji?
- Zamiarem jest nade wszystko udowodnienie, że niepełnosprawność nie musi kojarzyć się tylko z porażkami, koncentracją na pokornym przyjmowaniu stawianych diagnoz. Od wczesnej młodości jestem pasjonatem podróży. Zapewne dlatego zapragnąłem mieć w posiadaniu zakątki odległych miejsc utrwalone na pocztówkach.
Jakie ma pan plany na najbliższą przyszłość?
- Bardzo bym chciał żeby unormowała mi się sytuacja ze zdrowiem, bo od kilku lat niestety jest pod górkę. Szereg różnorodnych schorzeń, które w większym bądź mniejszym stopniu utrudniają mi funkcjonowanie. Rokowania nie są dla mnie dobre. Wszystkich schorzeń razem mam 23, a ostatnio doszły guzy na płucach, wada serducha. Mam nadzieję, że zdrowie jakoś w miarę się unormuje. Wiem, że cudów nie będzie ale chciałbym, aby było stabilnie.
Co najmilszego spotkało pana w ostatnim czasie?
- Najmilsza rzecz jaka mnie ostatnio spotkała, to choćby właśnie to, że jest tak pozytywny oddźwięk na moją akcję. Pomimo pandemii koronawirusa panującej na świecie, ludzie zechcieli pójść na pocztę i wysłać mi te pocztówki. To jest piękne wiele różnych organizacji i instytucji z całej Polski przyłączyło do akcji.
Jeśli chcesz wspomóc akcję, wyślij pocztówkę na adres:
Przemek Ledzian
ul. Bolka Świdnickiego 17/2
92-414 Łódź
Jakie są wczesne objawy boreliozy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?