- To będzie szczodra rekompensata dla firm działających w pasie przygranicznym – mówił podczas środowej (8.09) konferencji po posiedzeniu rządu premier Mateusz Morawiecki.
Chodzi o projekt ustawy o rekompensatach dla gastronomii i hotelarstwa na terenach objętych stanem wyjątkowym. Z pomocy mają skorzystać firmy działające m.in. w województwie lubelskim na trzykilometrowym pasie granicznym z Białorusią.
Według popołudniowej deklaracji szefa rządu, rada ministrów miała przyjąć projekt ustawy w tej sprawie jeszcze tego samego dnia. Premier zapewnił, że będzie on zgodny z wcześniejszymi zapowiedziami odpowiedzialnego za przygotowanie ustawy ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego.
Szef MSWiA informował, że rekompensaty mają wynosić 65 procent średniego miesięcznego przychodu, liczonego z czerwca, lipca i sierpnia. Pieniądze mają być wypłacane przez wojewodów, do których trzeba będzie złożyć odpowiedni wniosek.
Według zapewnień ministra Kamińskiego system składnia wniosków ma być bardzo prosty, a wypłata pieniędzy szybka.
Z szacunków rządowych pomocą może zostać objętych około 250 firm, głównie z branży turystycznej, hotelarskiej i gastronomicznej.
- Zdajemy sobie sprawę, że sytuacja jest poważna i rząd stara się rozwiązać problem, ale robi to kosztem ludzi – uważa natomiast posłanka Joanna Mucha z ugrupowania Polska 2050 Szymona Hołowni. Jej zdaniem wielu przedsiębiorców działających w pasie przygranicznym nie prowadzi pełnej księgowości, więc będzie miało problemy żeby udokumentować utracone dochody.
Tymczasem z informacji przekazywanych przez szefa MSWiA w sytuacjach wątpliwych to wojewoda będzie mógł zweryfikować przedstawione przez ubiegającego się o rekompensatę przedsiębiorcę dokumenty.
Natomiast posłanka Joanna Mucha zauważa też, że rząd powinien pomóc także instytucjom kultury i samorządom, które poniosły koszty w związku z przygotowaniem wrześniowych imprez. Chodzi o m.in. odwołanie takich wydarzeń jak Festiwal Trzech Kultur i Międzynarodowy Trójstyk Literacki we Włodawie, czy festyn „Wystrzałowe miasto” w Międzyrzecu Podlaskim.
- Niejasna jest sytuacja np. przewodników oprowadzających turystów po Włodawie. Mamy też sygnały o stratach osób organizujących spływy kajakowe, a nawet ze stadniny koni w Janowie Podlaskim – wylicza Joanna Mucha.
- Stan wyjątkowy spowodował też spadek dochodów gmin. Musimy być pewni, że te firmy i instytucje dostaną rekompensaty - dodaje lubelska parlamentarzystka.
Rządowym projektem ustawy dotyczącej pomocy przedsiębiorcom z tytułu wprowadzenia stanu wyjątkowego Sejm ma się zająć już na najbliższym posiedzeniu.
Wprowadzony w ubiegły czwartek stan wyjątkowy na części województw lubelskiego i podlaskiego ma potrwać 30 dni.
- Wysyp grzybów w woj. lubelskim. Czytelnicy pochwalili się swoimi zdobyczami [ZDJĘCIA]
- "Pierzak", czyli jak kiedyś kobiety darły pierze. Zobacz zdjęcia
- „Ludzie dzwonią, czy mogą na grzyby przyjechać”. Jak wygląda strefa wyjątkowa?
- ''Przedsmak'' zainaugurował 13. Europejski Festiwal Smaku. Zobacz zdjęcia
- Słodka niedziela na Lublinie. III Wojewódzkie Lubelskie Święto Miodu na zdjęciach
- Można się częstować. Festiwal Wina w CSK w Lublinie. Zobacz zdjęcia
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?