Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prokuratura w Lubartowie chce „przywrócić" życie staruszce z Ostrowa Lubelskiego

Agnieszka Ciekot
Prokurator wnioskuje o „przywrócenie do życia” staruszki z Ostrowa Lubelskiego, która choć uznana została za zmarłą to ożyła w kostnicy
Prokurator wnioskuje o „przywrócenie do życia” staruszki z Ostrowa Lubelskiego, która choć uznana została za zmarłą to ożyła w kostnicy sxc.hu
Powracamy do sprawy 91-letniej mieszkanki Ostrowa Lubelskiego. Kobieta, która ożyła w kostnicy prawnie wciąż nie żyje. „Przywrócić" do życia może ją jedynie sąd. O to wnioskuje prokurator.

Lubartowscy śledczy wystąpili do Sądu Rejonowego w Lubartowie o unieważnienie aktu zgonu Janiny Kołkiewicz z Ostrowa Lubelskiego, która miała umrzeć 6 listopada. Tymczasem staruszka po dobie pobytu w zakładzie pogrzebowym ożyła.

Akt zgonu wydany przez kierownika Urzędu Stanu Cywilnego jest dowodem śmierci. - Nie można sobie go ot tak anulować. Musi to nastąpić na drodze sądowej. Ponieważ prokurator ma takie uprawnienia więc wystąpił o unieważnienie aktu zgonu pani Janiny – tłumaczy Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Śledczy z Lubartowa prowadzą dwa postępowania w tej bulwersującej sprawie o której na początku listopada informowały wszystkie media w Polsce. Jedno to powstępowanie cywilno-prawne (chodzi o unieważnienie aktu zgonu). Drugie śledztwo dotyczy postępowania karnego. Śledczy sprawdzają czy nie doszło do tzw. błędu w sztuce lekarskiej. – Ustalamy, czy kobieta nie została narażona na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź zdrowia. Na razie nie przedstawiono nikomu żadnych zarzutów – mówi prokurator Syk-Jankowska.

Prokuratura zebrała już wszystkie dowody i przesłuchała świadków. Z wyjątkiem lekarki, która stwierdziła zgon 91-letniej Janiny Kołkiewicz. Śledczy wciąż czekają na zezwolenie sądu, który ma uchylić tajemnicę lekarską. Dopiero wówczas będą mogli przesłuchać panią doktor.

Przypomnijmy. 6 listopada kuzynka pani Janiny, zajrzała do pokoju ciotki i stwierdziła, że ta nie daje żadnych oznak życia. Rodzina powiadomiła lekarza rodzinnego. Lekarka z długoletnim stażem pracy stwierdziła zgon 91-latki. Ciało staruszki trafiło do chłodni. Rodzina rozpoczęła przygotowania do pogrzebu. Do tego jednak nie doszło. Po dobie pobytu w zakładzie pogrzebowym kobieta ożyła i wróciła do domu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubartow.naszemiasto.pl Nasze Miasto