W piątek w puławskim starostwie, odbyło się spotkanie władz powiatu i sztabu kryzysowego z wójtami i burmistrzami gmin powiatu puławskiego w związku z zagrożeniem koronawirusem. Tego dnia na konferencji prasowej, poinformowano również media o decyzji ulokowania ośrodków kwarantanny, w puławskiej bursie szkolnej przy ulicy Partyzantów i w kazimierskim schronisku.
–Jestem zaskoczony decyzją i uważam, że ta lokalizacja nie jest szczęśliwa- mówi burmistrz Kazimierza Dolnego Artur Pomianowski.
-Trudne do zrozumienia są powody wyboru naszej gminy i tego obiektu z wielu względów. Realizacja zakomunikowanej w piątek decyzji o skupieniu w Kazimierzu osób na kwarantannę podwyższa przecież ryzyko zagrożenia epidemiologicznego na naszym terenie. Będzie ono i tak wysokie z uwagi na wybór puławskiego szpitala jako tego, którzy ma przyjmować chorych pacjentów z całego woj. lubelskiego. Mieszkańcy z niepokojem przyjmują tym bardziej informację dotyczącą wytypowania schroniska "Pod Wianuszkami" jako miejsca kwarantanny- napisali radni w apelu.
Ich zadniem utrzymanie w mocy tej decyzji powiatu może doprowadzić do innych tragicznych skutków w perspektywie najbliższego czasu jak i wielu miesięcy.
-Czas pandemii to czas ograniczeń i trudnych decyzji. Mieszkańcy jednak nie mogą zrozumieć, jak powiat może wybrać lokalizację miejsca kwarantanny akurat w gminie, która jest generatorem dochodów dla naszego regionu z turystyki, magnesem przyciągającym Polaków. Kiedy czas pandemii minie powinna tak jak wcześniej dalej przyciągać turystów, którzy odwiedzają również Janowiec, Puławy czy Nałęczów. Turystyczna gmina Kazimierz Dolny, kojarzona od teraz z epidemią, zamiast zachęcać turystów, może ich odstraszać – czytamy w apelu.
- Nie zmienimy tej decyzji. Mamy osoby, które wracają z zagranicy i dobrowolnie chcą się poddać kwarantannie. Od poniedziałku w wyznaczonych do tego celu miejscach będą już pierwsi lokatorzy- mówi Leszek Gorgol wicestarosta puławski.
-Branża turystyczna jako pierwsza już odczuła bolesne skutki koronawirusa, a ta decyzja będzie przysłowiowym "gwoździem do trumny"- mówią przeciwnicy lokalizacji.
-Schronisko "Pod Wianuszkami" jest zlokalizowane tuż obok piekarni znanej nie tylko z wypieku chleba, ale także słynnych kazimierskich kogutów. Ponadto miejsce lokalizacji kwarantanny znajduje się przy głównej drodze dojazdowej do miasta, mieszkańcy obawiają się, że będzie się to wiązać z paraliżem komunikacyjnym - argumentują.
Kazimierz Dolny opustoszał. Zagrożenie koronawirusem, apele o pozostaniu w domach i unikaniu skupisk ludzi, decyzje o zamknięciu restauracji pubów, miejsc związanych z turystyką i kulturą spowodowały, że ulice miasteczka się wyludniły.
W niedzielne południe mimo pięknej pogody na kazimierskim dużym rynku można było spotkać niewiele osób. Opustoszały ulice i parkingi.
– W innej sytuacji w taki dzień jak dziś już od rana byłoby tu pełno. Te samochody co stoją to mój i brata- mówi mężczyzna dzierżawiący na parking teren przy ulicy Nadrzecznej.
Mały rynek to miejsce handlu starociami. W każdy weekend od lat spotykają się tu sprzedający i kupujący. Dziś nie było tu nikogo.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?