Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe 2014: Sześciu chętnych do fotela burmistrza Lubartowa

Agnieszka Ciekot
Sześciu kandydatów zapowiada swój start w wyborach na  burmistrza Lubartowa
Sześciu kandydatów zapowiada swój start w wyborach na burmistrza Lubartowa UM Lubartów
Janusz Bodziacki, obecny burmistrz Lubartowa będzie ubiegał się o reelekcję. Ale aby dalej rządzić miastem będzie musiał pokonać 6 przeciwników. Ci wytykają Bodziackiemu m.in. zastój inwestycyjny, czystki kadrowe i uwikłanie się w sądowe sprawy, które źle wpływają na wizerunek miasta.

To będzie jeden z najciekawszych wyborczych pojedynków na Lubelszczyźnie. Już teraz w Lubartowie o fotel burmistrza zapowiada walkę sześciu kandydatów, czterech z nich to doświadczeni samorządowcy.

Swój start w wyborach potwierdza obecnie urzędujący burmistrz Lubartowa Janusz Bodziacki, który wystartować ma z KWW Prawo i Sprawiedliwość. – Ubiegam się o reelekcję, ponieważ nie zakończyłem jeszcze wielu spraw. Jesteśmy w trakcie kilku ważnych zadań, w tym inwestycyjnych – mówi Janusz Bodziacki, burmistrz Lubartowa. – Chodzi m.in. o rewitalizację rynku i kompleks sportowy przy ul. Parkowej – wymienia.

Z Bodziackim zmierzą się jego zastępca Radosław Szumiec, wicestarosta lubartowski Jacek Zalewski, były burmistrz Lubartowa Jerzy Zwoliński, a także Krzysztof Paśnik pracownik lubelskiego Zarządu Nieruchomości Wojewódzkich. Wyborcze wyzwanie podjęła również kobieta. Jest to Bogumiła Lisek-Jublewska, przedsiębiorca.

Ale Janusz Bodziacki przeciwników się nie boi. – Z większością z nich potykałem się w szrankach wyborczych w poprzedniej kadencji. Wyrażam nadzieję, że mieszkańcy obdarzą mnie ponownym zaufaniem – twierdzi obecnie urzędujący włodarz miasta.

Jego wygranej nie są tak pewni kontrkandydaci. – Przez 4 minione lata obecnemu burmistrzowi nie udało się przekazać mieszkańcom swojej wizji rozwoju miasta. Tego nie widać i tego nie ma – wytyka Jacek Zalewski, wicestarosta lubartowski, który w wyborach na burmistrza Lubartowa najprawdopodobniej wystartuje z Platformy Obywatelskiej.

Zalewski zarzuca Bodziackiemu m.in. zastój inwestycyjny w mieście, nie rozwijanie strefy ekonomicznej i za dużo spraw sądowych, w które burmistrz i jego urząd jest uwikłanych. Chodzi m.in. o sprawę związaną z konkursem na dyrektora liceum, czy ścigania internautów za komentarze. – To nie służy wizerunkowi miasta. Miasto nie powinno żyć sądami i wynikami rozpraw pana burmistrza i urzędu – podkreśla wicestarosta.

W podobnym tonie wypowiada się podwładny Bodziackiego, Radosław Szumiec, zastępca burmistrza Lubartowa. – Chcemy, aby Lubartów stał się cichszym samorządem. Do wyborów pójdziemy z programem spokojnym. Na pewno znajdzie się w nim budżet obywatelski. Ale o szczegółach jeszcze nie chcę mówić, bo są one w opracowaniu – zapowiada zastępca burmistrza Lubartowa, który startować będzie z KWW Wspólnota Lubartowska.

Chrapkę na rządzenie miastem ma też 35-letni ludowiec, Krzysztof Paśnik. Lubartowianin kandydować będzie z KWW Wspólny Lubartów. Popiera go też jego partia, czyli Polskie Stronnictwo Ludowe. – Pojawiają się pod moim adresem zarzuty, że nie mam doświadczenia w pracy w samorządzie. A ja życzę każdemu z moich oponentów, aby miał doświadczenie nie tylko w samorządzie – odpiera zarzuty Krzysztof Paśnik, na co dzień pracownik Zarządu Nieruchomości Wojewódzkich w Lublinie. Wcześniej pracował m.in. dla Lubelskiego Węgla Bogdanka i firmy Stella Pack.

Paśnik, jeśli wygra wybory, chcę zająć się sprawą osób starszych, zatrzymaniem odpływu młodych ludzi z miasta, a także zmniejszeniem kosztów wywozu nieczystości i stworzeniem alternatywy komunikacyjnej dla wschodniej części Lubartowa. Jak podkreśla zależy mu na łączeniu, a nie dzieleniu mieszkańców.

Do gry wraca też były burmistrz Lubartowa Jerzy Zwoliński, który rządził miastem przez trzy kadencje. W tych wyborach wystartuje z własnego komitetu – KWW Jerzego Zwolińskiego „Przyjazny Lubartów”. Były burmistrz chce, aby Lubartów był przyjazny mieszkańcom i otwarty na inwestorów. Do obecnie urzędującego włodarza ma zastrzeżenia. – Od początku kadencji w mieście aż huczy o charakterystycznej dla pana burmistrza Bodziackiego polityce kadrowej. Z jednej strony są to czystki kadrowe w urzędzie, a z drugiej tworzenie miejsc dla swoich – wytyka Jerzy Zwoliński.

W męskim ringu odwagę ma stanąć i powalczyć kobieta, Bogumiła Lisek-Jublewska. Osiem lat temu niewiele zabrakło, aby objęła stery miasta. W drugiej turze wyborów przegrała niewielką różnicą głosów z Jerzym Zwolińskim. – Do starowania zostałam zachęcona przez mieszkańców. Chciałabym wprowadzić inny, przyjazny klimat i w Radzie Miasta i w samym Lubartowie – zapowiada Bogumiła Lisek-Jublewska, która wystartuje z własnego komitetu. Kandydatka na burmistrza Lubartowa zapowiada, że nawiąże współpracę z powiatem, a także z miastem partnerskim w Niemczech i zrobić wszystko, aby ściągnie do podstrefy ekonomicznej dużego inwestora z Niemiec. – Jest to inwestor z branży meblowej – dodaje.


Czytaj Kronikę policyjną Lubelszczyzny
Czytaj nasz luźny serwis - Z przymrużeniem oka

Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubartow.naszemiasto.pl Nasze Miasto