18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pensjonat Cichosza w Woli Mieczysławskiej nagrodzony za gościnność (ZDJĘCIA)

Agnieszka Ciekot
Pensjonat Cichosza w Woli Mieczysławskiej
Pensjonat Cichosza w Woli Mieczysławskiej AC
- Warto marzyć i warto zrobić chociaż krok w kierunku realizacji swoich marzeń – mówią Joanna Firgolska i Włodzimierz Mechanicz, właściciele najbardziej gościnnego pensjonatu na Lubelszczyźnie. Jeszcze kilka lat temu obydwoje chcieli zamieszkać w Toskanii, dziś swoją prywatną Toskanię mają w Woli Mieczysławskiej.

– To Włodek wymyślił, że muszę kupić ziemię na wsi. I pech tak chciał, że przyszedł do mnie nieżyjący już sołtys z Woli Mieczysławskiej, który powiedział mi o działce do sprzedania. A było to w czasie gdy planowaliśmy przenieść się do Toskanii. Byłam nią zafascynowana – wspomina pani Joanna. Z wyjazdu wyszły nici. Po roku mieszkania w Woli Mieczysławskiej doszli do wniosku, że Toskanię mają tutaj, 8 kilometrów od Lubartowa.

13-hektarowa posiadłość Joanny i Włodzimierza położona jest na samym końcu wsi, na skraju Kozłowieckiego Parku Krajobrazowego. Na wyciągnięcie ręki znajduje się jezioro Firlej i Muzeum Zamoyskich w Kozłówce. Każdy kto tu przyjeżdża czuje się jak w bajce. Wokół panuje niczym nie zmącona cisza, jest mnóstwo zieleni, a na posesji i po domu krzątają się bardzo gościnni gospodarze. Jak zgodnie przyznają, życie toczy się u nich zupełnie inaczej niż wokół. – Nie mamy zegarków, nigdzie się nie śpieszymy i wszystko robimy z przyjemnością – zapewniają.

Pensjonat Cichosza tworzą dwa stare, drewniane domy, w których przyjmowani są goście. Obydwa pochodzą z dwudziestolecia międzywojennego. Do Woli Mieczysławskiej ściągnięte zostały z okolic Kraśnika i Biłgoraja. - Gdy rozmawiałam ze starszymi ludźmi ze wsi mówili, że przedwojenne domy, robione z żywicznego drzewa były bardzo przyjazne człowiekowi – opowiada Joanna Firgolska.

Domy połączone są ogrodem zimowym. W każdym ukryte są skarby których próżno jest szukać w tradycyjnych gospodarstwach agroturystycznych. Jest to pokaźna galeria obrazów i okazała domowa biblioteczka z której mogą korzystać goście. – Przeprowadzając się tutaj musieliśmy znaleźć dla naszych przyjaciół, książek i obrazów, miejsce do życia – przyznają gospodarze „Cichosza”. Dla gości urządzona została w piwnicy profesjonalna siłownia w której można popracować nad swoją tężyzną fizyczną. Jest też sauna. Są rowery, którymi można wybrać się na wycieczkę po okolicy.

Przed starymi domkami, w które tchnięte zostało nowe życie, znajduje się ogród. To oczko w głowie właścicieli. Rosną w nim krzewy iglaste i liściaste tworzące wspaniałą kompozycję kolorystyczną. Kilka metrów dalej za trzema drewutniami znajduje się ogród owocowo-warzywny i las pełen grzybów. – Mieszkając na wsi trudno nie mieć swoich owoców i warzyw – przyznają gospodarze. Wszystko co w nim rośnie jest ekologiczne. Goście mogą zjeść prosto z krzaka maliny, truskawki i poziomki. Gospodyni chętnie częstuje rosnącymi w jej ogrodzie pomidorami, pachnącym miodem który pochodzi z jej pasieki i wyprodukowaną na jego bazie nalewką.


Czytaj Kronikę policyjną Lubelszczyzny
Czytaj nasz luźny serwis - Z przymrużeniem oka

Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubartow.naszemiasto.pl Nasze Miasto