Po sierpniowym festiwalu ekologicznym pn. „Ekologia i Współpraca”, który został zorganizowany z pomocą Lubartowskiego Ośrodka Kultury, a odbył się m.in. na terenie lubartowskiego amfiteatru, przyszedł czas na dalsze działania. Od września ubiegłego roku ekolodzy z „Zielonej Swobody” oraz ich sympatycy prowadzili warsztaty dla młodzieży i pokazy filmowe. Ideą tych działań, jak i wcześniejszego festiwalu, jest promocja zdrowego stylu życia, samoorganizacji społeczności lokalnych w oparciu o współpracę i harmonię z naturą, a także promocja ekologicznego rolnictwa.
Stowarzyszenie przeprowadziło również warsztaty w liceach ogólnokształcących w Lubartowie i Parczewie oraz w gimnazjum w Abramowie. Tematyka obejmowała m.in. życie w zgodzie z naturą, zniszczenie i ochronę przyrody, pracę na rzecz jej ochrony. W dalszej kolejności odbyły się warsztaty kolędnicze dla młodzieży szkolnej.
Równocześnie trwały także patrole antykłusownicze prowadzone głównie w lasach na terenie powiatu lubartowskiego i parczewskiego. Te ostatnie działania - mimo zakończenia projektu - będą trwały nadal na zasadzie wolontariatu. Dzięki systematycznemu monitoringowi lasów udało się odszukać i zlikwidować klatki przeznaczone do chwytania ptaków drapieżnych, a straż leśna zatrzymała kilku kłusowników.
4 klatki przeznaczone do chwytania ptaków drapieżnych odnaleziono na terenie powiatu zamojskiego. Udało się również uratować gołębie, które były przynętą na drapieżniki. Dzięki patrolom policjanci zatrzymali 1 kłusownika. 21-latek, na którego ziemi odnaleziono jedną z pułapek tłumaczył, że klatka służy mu do łapania bezpańskich gołębi. Według ustaleń ekologów i policjantów zajmujących się sprawą konstrukcja była ewidentnie przeznaczona dla ptaków drapieżnych. Klatki trafiły do policyjnego depozytu. Zgodnie z prawem łowieckim kłusownikom grozi grzywna, ograniczenie wolności albo 1 rok więzienia.
Wskutek patroli prowadzonych w lasach na terenie powiatu lubartowskiego przez pracowników Stowarzyszenia „Zielona Swoboda” straż łowiecka zatrzymała kłusownika na terenie gminy Michów. Podczas przeszukania jego mieszkania w zamrażarce znaleziono zabitą sarnę. Kolejnych trzech kłusowników wpadło na terenie Kozłowieckiego Parku Krajobrazowego. Klatki na ptaki drapieżne znaleziono również w pobliżu miejscowości Pachole w powiecie parczewskim, a dwie kolejne pułapki w powiecie włodawskim.
- Po zakończeniu patroli, które odbywały się w ramach prowadzonego przez nas projektu możemy powiedzieć, że obserwujemy spadek kłusownictwa przy użyciu drucianych wnyków - mówi Michał Chomiuk, prezes Stowarzyszenia „Zielona Swoboda”. – Jednocześnie, co bardzo nas niepokoi, w sposób widoczny wzrasta liczba kłusowników zabijających zwierzęta przy użyciu broni palnej - dodaje.
Patrole antykłusownicze - zarówno piesze jak i samochodowe - organizowane przez Stowarzyszenie „Zielona Swoboda” objęły powiaty: lubartowski, parczewski, radzyński, zamojski i włodawski.
Projekt, w ramach którego odbywały się powyższe działania był dofinansowywany przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej z Krajowego Programu Operacyjnego Fundusz Inicjatyw Obywatelskich.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?